Oserdów

OSERDÓW (ukr. Осердів) – do 1947 r. wieś ukraińska w powiecie hrubieszowskim. W 1939 r., wg W. Kubijowicza, jej ludność stanowiło 520 osób, w tym 480 Ukraińców, 5 Polaków, 10 łacinników, 25 Żydów.

HISTORIA
W okresie 6-15 lipca 1947 r. z Oserdowa deportowanych zostało 89 obywateli polskich narodowości ukraińskiej.

DOKUMENTY

Fragment sporządzonego przez pracownika SB OUN „Czumaka” z rejonu V w Okręgu II Kraju Zakerzońskiego protokołu terroru Wojska Polskiego, w wyniku którego żołnierze zamordowali 1 Ukraińca z Oserdowa

Dnia 24 IV 1946 roku o godzinie 6. WOP z Bełza w liczbie 70 osób przeprowadził naskok na wieś Oserdów. Tego dnia przypadało święto Michała w obrządku łacińskim i odpust w Bełzie. W mieście odbyła się huczna zabawa. WOP i MO cały dzień bawili się, pili aż w końcu wszyscy się upili. Pod wpływem alkoholu zrobili się bardzo bohaterscy. Siedli do jednego samochodu, a reszta pieszo udała się w kierunku Oserdowa przez Tuszków. […] Tego samego dnia do Tuszkowa szedł po kurtkę do krawca Pawło Maluca z Oserdowa, liczący około [nieczyt.]. Był jednym z najbiedniejszych ludzi we wsi, nie miał rodziny […]. Pijany tłum WOP rzucił się na starca i zaczął go strasznie bić. Wcześniej do niego strzelali, a gdy został ranny, zaczęli prowadzić nad nim dalsze, dobrze znane, operacje: okrutnie okaleczyli głowę tak że tylko po ubraniu można było poznać trupa. Gdy ranny, a na dodatek pobity staruszek nie mógł się ruszać tylko stękał, cywilizowani barbarzyńcy dalej męczyli go i masakrowali. Uważając go za „banderowskiego zwiadowcę”, wypytywali o takie rzeczy, o których nieszczęśnik nigdy nie słyszał. Gdy już nie dał rady odpowiedzieć na te pytania, zaczęli łamać kości jego rąk, następnie kłuli bagnetami całe ciało sine od uderzeń, całkiem obolałe. […] Nie zostało już nic innego do zrobienia, jak dać nieszczęśliwemu człowiekowi ostatnią przysługę: zastrzelenie go. Tak też zrobili. […]

Zeznał:                                                                                    Przesłuchiwał:

mieszkaniec wsi                                                                      „Czumak”

Źródło: AIPN Rz 072/1, t. 2, Akt cz. 14 z polśkoho teroru w seli Oserdowi, k. 283. 

Fragment protokołu przesłuchania przez pracownika SB OUN „Czumaka” z rejonu V w Okręgu II Kraju Zakerzońskiego świadka mordu żołnierzy Wojska Polskiego na 2 Ukraińcach w Oserdowie

[…] Dnia 4 maja 1946 roku WP w ilości  100 osób przeprowadziło około godziny 21. skok na wieś Oserdów. Wkroczyło od strony Bełza, nie strzelali dopóki pierwszy napotkany mężczyzna zaczął uciekać. […] Żołnierze chodzili od domu do domu, zapalając je wiechciami. W ten sposób przyświecali sobie w swojej obłąkanej robocie. Spalili tego dnia 25 gospodarstw […]. Bali się zachodzić, dlatego przeważnie strzelali do środka i wrzucali granaty. Do jednego domu, gdzie mieszkańcy nie zdążyli zgasić światła, strzelali z odległości około 150 metrów, zabijając Stepaniję Hrycaj lat 22. Nieszczęsna, nie przeczuwając tragedii, stała właśnie koło okna, gdzie też została zabita. […]

            Oprócz tego zabili Hryhorija Muzykę lat około 80. Tego starca wywołali z domu na podwórze i zaczęli go strasznie bić, bo ktoś uciekał koło jego domu (co bardzo wątpliwe). Nieszczęśnik upadł na ziemię po pierwszym uderzeniu, które człowiekowi w jego wieku nie pozwalało wymówić chociażby jednego słowa. Sadyści bili go jeszcze długo i kopali, w końcu tego prawie trupa zastrzelili. Potem wrzucili go do ognia, aby nie został ślad po ich zwierzęcych uczynkach.  Trup zupełnie jednak nie spłonął, tylko nogi. Ludność w przerażeniu oglądała okaleczone ciało nieboszczyka: głowa zbita nie do poznania, całe ciało sine, połamane żebra i zupełnie połamana klatka piersiowa. […]

Zeznał: wieśniak                                                                    Przesłuchał: „Czumak”

Źródło: AIPN Rz 072/1, t. 2, Akt cz. 13 z polśkoho teroru w seli Oserdowi, k. 295.

 

CMENTARZ
Cmentarz w Oserdowie znajduje się na zboczu dominującego nad wsią wzgórza od strony północnej, ok. 250 m od skraju wsi. Zupełnie zarośnięty młodymi drzewami i krzakami, otoczony polami ornymi, bez dojazdu. Plac po cerkwi, spalonej przez jednego z mieszkańców wsi w 1950 r., niewidoczny. Fotografie nr 23-25 przedstawiają oznaczenie miejsca, gdzie do 1993 r. stał nagrobek Olhi Krawczuk dłuta Aleksandra Zagórskiego ze Lwowa. Była to naturalnej wielkości rzeźba kobiety we wspaniałym ludowym stroju ukraińskim. Na fotografii ostatniej – krzyż stojący we wsi po lewej stronie drogi z Budynina czy Mycowa. Fotografie z sierpnia 2010 r.