Dębno

ДУБНО (pol. Dębno) – do 1945 r. wieś ukraińska w powiecie łańcuckim. W 1939 r. Dębno zamieszkiwane było przez 1940 Ukraińców, 440 rzymskich katolików i Polaków, w tym 90 ukraińskojęzycznych oraz 50 Żydów [Kubijowycz, 41].

W Dębnie urodził się Michał Kaczkowski/Михайло Качковський (1802-1872), galicyjski działacz społeczny o rusofilskiej orientacji narodowej. Jego nazwisko zostało nadane założonemu w 1874 r. rusofilskiemu stowarzyszeniu oświatowemu Obszczestwo im. Kaczkowskiego.

HISTORIA
Początki wsi sięgają zapewne czasów państwa staroukraińskiego Ruś Kijowska, następnie wołosti rzeszowskiej jego spadkobiercy: Księstwa Halicko-Włodzimierskiego. W dokumentach po raz pierwszy wzmiankowana w 1397 r.
W 1785 r. Dębno liczyło 178 mieszkańców, wyłącznie Rusinów (na początku XX w. w większości przyjęli oni nowoczesną nazwę narodową – Ukraińcy).
Obecnie na polskich stronach Internetu Dębno należy do „wsi bez historii” lub wsi pozbawionych historii. Powodem są uprzedzenia narodowe i narodowa wizja dziejów obowiązująca w piśmiennictwie polskim, a tymczasem od XIV w. aż po 1945 r. nie wydarzyło się tu nic, co mogłoby wskazywać na przynależność Dębna zarówno do Polski jako kraju, jak do państwa Rzeczpospolita Polska. Polska Wikipedia omija rusko-ukraiński segment dziejów wsi [data dostępu: 21.08.2014]. Na stronie Stowarzyszenia Rozwoju Wsi Dębno i przeszłości wsi nie ma ani słowa [data dostępu: 21.08.2014]. Na stronie szkoły podstawowej widnieje zdanie: Ciężkie warunki życia XVIII wiecznych chłopów w starostwie leżajskim były główną przyczyną niskiego stanu umysłowego mieszkańców wsi, a 2 zdania dalej wskazano, że na pocz. XX w. prawie wszyscy mieszkańcy wsi byli narodowości ukraińskiej [data dostępu: 21.08.2014]; przed rodzicami uczni, jak i samymi uczniami szkoły ukryto nazwisko chociażby jednego nauczyciela Ukraińca, za to nie poskąpiono im oskarżenia o to, że Po wkroczeniu wojsk niemieckich szkołę w Dębnie objęli nauczyciele ukraińscy, którzy wychowywali młodzież ukraińską w duchu szowinizmu, kolaboracji z Niemcami i antypolskości. Piominięty został fakt przemocy dokonanej na Ukraińćach, aby opuścili wieś, którą od wieków stworzyli właśnie oni. „Ukraińska” treść informacje na tej stronie internetowej jest gołosłowna i kompromituje szkołę w Dębnie.
PARAFIA
Początki bizantyjsko-ruskiej parafii dębniańskiej nie są znane. W XVI w. zapewne należała do prawosławnej metropolii kijowskiej. W 1894 r. wizytował ja biskup przemyski Julian Pełesz. Na początku XX w. należała do dekanatu kuńczudzkiego greckokatolickiego biskupstwa przemyskiego.
SZKOŁA
W 1864 r. dębniańscy Rusini wybudowali drewniany budynek szkolny. W 1909 r. w języku ukraińskim nauczało się w niej ok. 300 uczniów. W 1938 r. wzniesiona została nowa szkoła, murowana. W 1933 r. władze oświatowe narzuciły dębnianom plebiscyt szkolny, jednak za językiem ukraińskim w nauczaniu otrzymano 197 deklaracji złożonych w imieniu 302 uczniów (do szkoły uczęszczało 10 polskich dzieci). W ramach represji rządu polskiego kierownik szkoły Dymitr Uhryn wraz z żoną nauczycielką Teodorą (nazwisko panieńskie Słaby, prawdopodobnie pochodziła z Leżajska) przeniesiony został w lutym 1934 r. na teren etnograficznej Polski (praktyki drenażu ukraińskich kadr narodowych poprzez przenoszenie ich poza teren Ukrainy wykorzystywano, ale dopiero po wojnie, także w ZSRR). Kierownikiem został Polak Tadeusz Wiatr i wprowadzono jako wykładowy język polski. Po 1945 r. w miejscowej szkole polskiej tradycje szkolnictwa rusko-ukraińskiego są konsekwentnie pomijane.

W okresie międzywojennym wieś była bardzo dobrze zorganizowana. Działały w niej ukraińskie stowarzyszenia sportowe „Sokił”, następnie „Łuh”, oświatowe „Ridna Szkoła”, spółdzielnia „Trud”, „Silśkyj Hospodar”. W większości zlikwidowane zostały przez władze polskie pod koniec lat 30. w celu zmniejszenia ukraińskiego potencjału wsi i otworzenia drogi ku jej polonizacji.
W latach okupacji hitlerowskiej nastąpił dynamiczny rozwój działalności oświatowej i kulturalnej. Szkole ukraińskiej nadano imię ukraińskiego dowódcy wojskowego i polityka Eugeniusza Konowalca, wznowiły działalność stowarzyszenia sportowe i oświatowe.
Po wojnie w obliczu zagrożenia ze strony band polskich po obydwu stronach Sanu we wsi zorganizowana została na tyle silna samoobrona, że do momentu wygnania Ukraińców do Ukraińskiej SRR na początku 1945., wieś odpierała ataki oddziałów polskich, jakkolwiek zaangażowane siły polskie nie były tak wielkie, jak w przypadku Piskorowic (z drugiej strony można przypuszczać, że gdyby w Piskorowicach istniała samoobrona na tyle silna, jak w Dębnie, być może atak oddziałów polskich zostałby odparty lub w ogóle nie zostałby przedsięwzięty).
Jednak nie obeszło się bez ofiar. Jako jeden z pierwszych zamordowany został Jan Czereb (ur.2.06.1908 r.). Polacy, którzy go zastrzelili, pochodzili prawdopodobnie z Grodziska Dolnego. Czereb padł na progu swojego domu 23 czerwca 1944 r., tuż przed nadejściem wojsk sowieckich z za Sanu. W tej sytuacji dębnianie utworzyli samoobronę. Nie są znane nawet najmniejsze wzmianki o tym, aby w jej tworzeniu brała udział OUN. Ukraińska samoobrona Dębna nie stanowiła ani tzw. kuszcza, czyli miejscowego oddziału samoobrony ani nie przypominała jakichkolwiek innych formacji zbrojnych spowinowaconych z UPA. W raporcie sytuacyjnym Komendy Powiatowej MO w Łańcucie z 25 lutego stwierdzono: „Ludność ukraińska w Dębnie otrzymała zezwolenie na noszenie broni i używanie przez komisarza do spraw wysiedleniowych. Ukraińcy wydobyli masę CKM i kb” [IPN Rz, 0057/20, 32]. Jak w tym, tak w innych znanych raportach MO i UB nie ma wzmianek o istnieniu OUN we wsi. W tym samym raporcie MO celnie ujęto motywy skłaniające Ukraińców ewentualnie do podjęcia działań nie tylko w obronie własnej: „Ze względu na silną koncentrację Ukraińców we wsi Dębno pod Leżajskiem, przeznaczonych do repatriowania na tereny wschodnie, w tym wielu Ukraińców uzbrojonych, nastroje wśród polskiej ludności graniczącej z Dębnem są paniczne, ponieważ zachodzi obawa, że Ukraińcy dokonają czynnego napadu z bronią na ludność polską, chcąc pomścić zamordowane przez partyzantkę własne rodziny [IPN Rz 0057/20, 32].

DOKUMENTY
1945 marzec 9, Dębno – Sprawozdanie sołtysa Dębna dla starosty powiatowego w Łańcucie o sytuacji we wsi w związku z deportacją ludności ukraińskiej
Zgłaszam Obywatelowi Staroście, że ziemiopłodów, a to: ziemniaki, siano i słoma pozostawione przez ludność ukraińską w tutejszej gromadzie, a odebrane przez Komitet Polsko-Sowiecki nie jestem w stanie zabezpieczyć […]. Napływowa ludność ukraińska w ilości 160 rodzin z miejscowości; Leżajska, Przychojca, Sielanki, Piskorowic, Starego Miasta i Gorczyc, która od 3 tygodni stale przebywa w tut[ejszej] gromadzie, nie zabrała tak dla siebie, jak również i dla bydła żadnych środków żywności – pomimo upomnienia i zagrożenia karą więzienia, mych poleceń, jak również i Milicji nie słuchała, zabierając pasze i ziemniaki dla swej własnej potrzeby, tłumacząc, że Komitet Sowiecki Wysiedleńczy im zezwolił. Mieszkańcy gminy Grodzisko Dolne, Górne, Wierzawice i przysiółka Chałupki przyjeżdżają wozami do odległych tutejszych przysiółków, rozbierając kompletnie stodoły, drzewo materiałowe, dachówki, płoty, płyty żelazne kuchenne, rury blaszane kominowe, ziemniaki, siano i słomę. […]
[…] załadowani do wagonów Ukraińcy w dniu 6.3.1945 r. na stacji Grodzisko Dolne dla swojej własnej ochrony przybrali sobie cały oddział żołnierzy sowieckich, upijając ich do nieprzytomności i 4-ch uzbrojonych w automaty i ręczny karabin maszynowy […] zażądali kategorycznie, by żaden milicjant nie pokazał się we wsi, zagrażając mi, bym się absolutnie do niczego nie mieszał, dopiero po ich odjeździe będę sobie mógł gospodarować, po czym udali się do domu, gdzie urzęduje Polska Komisja Wysiedleńcza i po sterroryzowaniu domowników rozbroili dwóch milicjantów. […]
Odpis, maszynopis. APRz, UWRz, sygn. 373, k. 209.

FOTOGRAFIE HISTORYCZNE

1 – Członkowie jednego z kół oświatowych w Dębnie, lata 30. lub początek 40. XX w.; 2 – Uczniowie ukraińskiej szkoły z Dębna przed ukraińskim Domem Narodowym w Leżajsku, prawdopodobnie początek lat 40.; 3 – Uczniowie ukraińskiej szkoły rolniczej w Dębnie przed budynkiem parafialnym w Leżajsku, początek lat 40. Fotografie przekazał Roman Bazylewicz.




MATERIAŁY DO HISTORII DĘBNA

HŁADYŁOWICZ, ADOLF – artykuł o wsi Dębno w krakowskiej gazecie ukraińskojęzycznej ukazującej się w okresie okupacji „Krakiwśki Wisti”, nr 214 z 1940 r.: język ukraiński, plik PDF, 44 KB, 1 str.: Adolf Hładyłowicz-Dębno
Niżej: 1. Dębno na polskiej mapie wojskowej z lat 30. XX w.; dom Jana Czereba, na jego progu został zastrzelony przez morderców z nieznanego oddziału polskiego (prawdopodobniej ganek został dobudowany po wojnie); dwie fotografie polskiej społeczności Dębna z lat 30. XX w.

DZIEDZICTWO UKRAIŃSKIEJ KULTURY MATERIALNEJ
Wyniki monitoringu z 2006 r.

CERKIEW
Informacje o pierwszej cerkwi dębniańskiej pod wezwaniem św. Jerzego nie są znane. W 1864 r. wybudowana została świątynia murowana (obecnie funkcjonuje jako kościół rzymskokatolicki). Jej budowę sfinansował hrabia A. Potocki. W 1889 r. pomalowana farbami olejnymi, w 1891 r. pokryta blachą. Na pocz. XX w. patronem cerkwi był hrabia Roman Potocki. Po deportacji grekokatolików do USRR funkcjonalnie zaczęła służyć jako kościół rzymskokatolicki.

CMENTARZ
Cmentarz zachował się w formie szczątkowej po tym, jak ok. 1965/66 r. miejscowy mieszkaniec Edward Marks zniszczył wiele grobów pozostałych po rodowitych mieszkańcach wsi.

DAWNA ZABUDOWA


BIBLIOGRAFIA
Ołeksa Rojko, Dubno, w: Jarosławszczyna i Zasiannia 1031-1947. Istoryczno-memorialnyj zbirnyk, New York-Paryż-Sydney-Toronto 1986, s. 401-405.
Barbara Skóra, Służba Boża w Parafii Dębno w latach 1935-2000 [maszynopis pracy magisterskiej].